Zaprezentowany schemat nie jest dokładnym obrazem tego, co za chwile zobaczymy. Przedstawia jednak z grubsza o co w tym wszystkim chodzi. Będę się do niego odwoływał w dalszej części prezentacji zdjęć z demontażu.
Na tych zdjęciach mamy szczegółowy obraz części elementów generatora. Widzimy tu od prawej strony transformator wysokiego napięcia z układem filtrowania wysokiego napięcia LC. Jego pierwotne uzwojenie zasilane jest z potężnego falownika. W każdym bądź razie wysokie napięcie zmienne z transformatora trafia na powielacz napięcia, który już na jednym ze zdjęć był widoczny, ale pokażę go jeszcze w dalszej części. Na zdjęciu widzimy też wodorowy tyratron oraz transformator impulsowy.
Teraz to wszystko co przykleiło się do wieka, które zdjęliśmy :), jest tu tzw. PFN czyli Pulse Forming Network. Bateria siedmiu kondensatorów impulsowych wysokiego napięcia 35 kV i o pojemności 30 nF każdy, wraz z cewkami o regulowanej indukcyjności. Dzięki tym regulowanym cewkom można kształtować powstające impulsy, co w tego typu urządzeniu jest bardzo ważne.
Tutaj widzimy wyjście z transformatora impulsowego do gniazda klistronu, tutaj też umieszczono pojemnościowy przetwornik impulsów wysokiego napięcia. Zgodnie z zamieszczonym schematem podobnego układu może on dawać sygnał o wartości 10kV/V