Spis treści

Na tej stronie zacznę od najbardziej nerwowej części pracy nad projektem. Sprawdzę, czy mój układ w ogóle działa. Na początek podpinam tylko czujnik hallotronowy i zasilanie, elektromagnes podłaczę gdy będzie wszystko OK, w przeciwnym razie takie obciążenie mogło by spalić bardzo drogi serwosterownik.
kliknij by powiększyć       W miejsce elektromagnesu przyłączamy sondę oscyloskopu i zamykamy obwód zasilający. Układ odpalił za pierwszym razem bez żadnych poprawek. Naprawdę warto poświęcić więcej czasu na projektowanie i sprawdzenie wszystkich połączeń, gdy płytka jest jeszcze na ekranie monitora, późniejsze poprawki kosztują dużo więcej, zarówno czasu jak i pieniędzy.
      Poniżej przedstawiam oscylogramy z wyjścia na elektromagnes. Pierwszy to przebieg generowany gdy lewitujący magnes znajduje się blisko czujnika. W tym momencie lewitujący obiekt zaczął by się oddalać gdyż średnia moc czynna jest niewielka. Drugi przedstawia przebieg gdy obiekt już się oddalił, wypełnienie rośnie proporcjonalnie by "nie wypuścić" magnesu, siła przyciągania wzrasta.

 

         kliknij by powiększyć kliknij by powiększyć
      Częstotliwość generowanego sygnału to ok. 220 herców i można ja zmieniać pojemnością kondensatora C1.
      Układ działa, więc czas na podpięcie wykonanego wcześniej elektromagnesu. Zapinamy go w statywie i umieszczamy pod nim czujnik hallotronowy tak jak to widać na zdjęciu.
kliknij by powiększyć       Teraz potrzebny będzie okrągły magnes stały, najlepiej gdyby był to magnes neodymowy. Jeśli magnes jest mały i lekki trzeba będzie doczepić do niego z jednej strony kawałek metalu dla poprawienia stabilności.





 



kliknij by powiększyć       Gdy magnes zaczniemy zbliżać do elektromagnesu odczujemy, że w pewnym momencie zaczyna drżeć i zostaje przyciągnięty ale tylko do pewnego momentu. Gdy spróbujemy popchnąć go dalej poczujemy odpychanie, jest to naprawdę niesamowite wrażenie. Teraz gdy wypuścimy magnes z ręki pozostanie on w powietrzu - będzie lewitował i jeśli tylko nie rozkołysaliśmy go za bardzo będzie tam wisiał dopóki nie wyłączymy zasilania. Lewitujący magnes można wprawić palcami w ruch obrotowy wokół pionowej osi i jeśli nie rozhuśta się za bardzo będzie obracał się bardzo długo, gdyż nie wytraci energii w wyniku tarcia, którego tu po prostu nie ma. Naprawdę warto wykonać taką zabaweczkę. Efekt jest pierwszorzędny !!!.
Poniżej jeszcze kilka fotek z przebiegu eksperymentu z lewitacją magnetyczną.

 

kliknij by powiększyć kliknij by powiększyć
kliknij by powiększyć kliknij by powiększyć
      Gdy wszystko już działa, układ można zmontować w jedną całość. Ja standardowo przykręciłem wszystko do kawałka przezroczystej pleksy, wygląda to całkiem estetycznie.
kliknij by powiększyć kliknij by powiększyć
      Testy robiłem na zwykłym magnesie i efekt był taki sobie. Gdy zastosowałem magnes neodymowy efekt był olśniewający. Magnes lewituje w odległości ponad 3 cm !!!

Fot. Lewitacja magnesu neodymowego.

Fot. Odległość pomiędzy czujnikiem a magnesem wynosi ponad 3 cm.