Fot. Nr. 31 Amatorskie dmuchanie szkła.
Pokaz tradycyjnych metod hutnictwa szkła przygotowany przez Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie. W czasie pokazu zespół, złożony z doświadczonych hutników, na oczach widzów formuje ręcznie dekoracyjne i artystyczne przedmioty szklane. Wśród technik prezentowanych podczas pokazu znajduje się m.in. wydmuchiwanie, czyli najstarsza technika formowania, wprowadzona w 1 w. p.n.e. przez starożytnych Fenicjan.
Fot. Nr. 32 Wyrób wydmuchany ze stopionego szkła przez młodego uczestnika pokazu.
Fot. Nr. 33 Dodatki stosowane w trakcie dmuchania szkła, głównie zmielone barwione szkło.
Fot. Nr. 34 Piec donicowy wykorzystywany do topienia szkła.
Dla dzieci poniżej 10 roku życia odbywały się warsztaty wybijania szklanych monet. Przez cały czas trwania pokazu członkowie ekipy opowiadali zarówno o historii produkcji szkła, jak również o właściwościach tworzywa czy tajnikach produkcji, dzięki czemu uczestnicy pokazu mogli w zupełnie inny sposób spojrzeć na temat szklanej twórczości.
Fot. Nr. 35 Jodek ołowiu - złoty śnieg.
Bardzo popularny na wszystkich piknikach naukowych jodek ołowiu, który w wodzie do złudzenia przypomina drobiny złota. Płyn poruszany mieszadłem magnetycznym i silne oświetlenie lampą uwydatniają efekt. Związek ten bardzo łatwo jest otrzymać w reakcji roztworów azotanu ołowiu i jodku potasu - po zmieszaniu natychmiast wytrąca się żółty osad jodku ołowiu, jednak nie przypomina on niczym tych pięknych kryształów. Należy go odsączyć i przemyć a następnie rozpuścić w gorącej wodzie destylowanej i powolnie wykrystalizować stopniowo obniżając temperaturę. W 100 g wody w 20oC rozpuszcza się 0,069 g PbI2, a w temperaturze 100 oC 0,43 g.
Fot. Nr. 36 Ciągła reakcja zobojętniania kwasu solnego roztworem wodorotlenku sodu wobec lakmusu.
Na prawem automatycznym dozowniku podawany jest kwas solny zabarwiony lakmusem - wskaźnikiem pH, oraz wodorotlenek sodu. Lakmus barwi kwas na kolor czerwony i gdy miesza się z roztworem wodorotlenku sodu w trójniku, przyjmuje barwę niebieską bo został zobojętniony nadmiarem wodorotlenku. W nawiniętej rurce przez jakiś czas wędruje zasadowy roztwór aż dociera do kolejnego trójnika, gdzie z lewego dozownika znów dozowany jest kwas solny i kolor roztworu znów jest czerwony ze względu na nadmiar kwasu. To dużo ciekawszy sposób prezentacji działania wskaźników pH niż szkolny papierek lakmusowy.
Fot. Nr. 37 Nie mieszające się trzy ciecze różnych gęstości.
Kolejny ciekawy eksperyment obrazujący czym jest gęstość - kolorowa wieża gęstości. Pojęcie gęstości łączy w sobie masę i objętość. Jest to stosunek masy substancji i zajmowanej przez nią przestrzeni. Im coś jest gęstsze tym ta sama objętość będzie ważyć więcej. Jeśli znajdziemy substancje ciekłe o sporej różnicy gęstości i wlejemy je do jednego naczynia (każdą zabarwiając wcześniej na inny kolor) utworzą taką właśnie kolorową wieżę gęstości od najgęstszej u dołu do tej o najmniejszej gęstości. Nie wiem jakich substancji użyto na pikniku, ja najczęściej na pokazach stosowałem kolejno: miód - syrop klonowy - wodę - olej roślinny - spirytus i naftę.
Fot. Nr. 38 Prąd elektryczny z drożdży - mikrobiologiczne ogniwo paliwowe.
Niby niepozorny eksperyment a potencjał ogromny. W dobie poszukiwań ekologicznych źródeł energii to właśnie materia organiczna może być jej obfitym źródłem. Ogniwo paliwowe jest taką chemiczną baterią gdzie z procesu utleniania paliwa wprost otrzymujemy energię elektryczną. Tym paliwem może być materia organiczna - cukry, białka i tłuszcze pozyskane nawet z odpadów, jednak wymaga to zastosowania drogich katalizatorów, lub .... właśnie mikroorganizmów, np. drożdży.
Fot. Nr. 39 Zdjęcie z fotoradaru.
Fot. Nr. 40 Zdjęcie z fotoradaru - fotoradar od środka.
Na pikniku można było dokładnie zapoznać się z budową, zasadą działania i ze wszystkimi procedurami związanymi z niezbyt lubianymi przez kierowców fotoradarami. Można było nawet zrobić sobie zdjęcie takim fotoradarem.