Spis treści

Z samego rana w dniu 9 czerwca 2018r. jak co roku wybrałem się z moimi dziećmi w wieku 5 i 9 lat na kolejną edycję Warszawskiego Pikniku Naukowego, który już po raz kolejny odbył się na Stadionie PGE Narodowy. Tematem przewodnim tegorocznej edycji był ruch. Na miejsce dotarliśmy przed godziną 11.00 by uniknąć korków przy dojazdach i problemów z parkowaniem. Pogoda też była rewelacyjna, może nawet trochę za bardzo bo już o poranku termometr wskazywał w samochodzie ponad 25 st. Celsjusza by w południe przekroczyć 30 stopni.

 

Poniżej przedstawie moją fotorelację z tej imprezy, z lekką nutą nostalgii za starszymi edycjami odbywającymi się na Rynku Nowego Miasta i Podzamczu. Dlaczego ? Przede wszystkim ze względu na coraz mniejszą ilość stoisk z naprawdę ciekawą, rzeczywistą i efektowną prezentacją nauki ...

Fot. Nr. 1 Labirynt z kulką stalową poruszaną za pomocą układu pneumatycznego zbudowanego z 2 siłowników i wyspy zaworowej sterowanej pilotem.

Fot. Nr. 2 Sterując dwoma siłownikami obustronnego działania można było przechylać stół z labiryntem w dwóch płaszczyznach, a tym samym poruszać kulką po tunelu labiryntu.

Dlaczego napisałem o tej nostalgii ? Dlatego że w tych pierwszych edycjach było zdecydowanie więcej prawdziwego eksperymentu, ciekawszych stanowisk różnych instytucji no i pokazy na scenie też miały swoje ogromne zalety. Zdaję sobie sprawę z tego, że i czasy się bardzo zmieniły i ze względów bezpieczeństwa na tak dużej imprezie masowej nie można sobie pozwolić na niebezpieczne pokazy, ale do tego stopnia żeby nie było ich wcale ? A nie, przepraszam. Wojskowa Akademia Techniczna zaprezentowała w wiaderku, jak dokonuje się strzałów górniczych za pomocą materiałów wybuchowych, posługując się malusieńką petardką z nitrocelulozy.

Fot. Nr. 3 Prezentacja Wojskowej Akademii Technicznej - Prace strzałowe w górnictwie.

Oczywiście nie napiszę tu, że nie było warto, że nudno, że zmarnowany czas ... Było warto ! było sporo ciekawej nauki, atrakcyjnie spędzony z dziećmi dzień. Jestem przekonany, że każdy taki kontakt z nauką jest dla młodego człowieka pewną szansą na lepsze jutro, jeśli tylko uda się go zarazić choć trochę pasją. Wiem coś o tym ...

Fot. Nr. 4 Pracujący model maszyny parowej.

Najlepsza nauka to ta na żywo a nie w teorii, ktoś zadał sobie wiele trudu by zbudować taki piękny, działający model maszyny parowej z opalanym gazem kotłem wrzennym, zbiornikiem wody, którą można do kotła dopompować ręczną pompką no i wreszcie mosiężnym silnikiem parowym. I to wszystko pracuje znakomicie ukazując swą zasadę działania.

Fot. Nr. 5 Elementy wykonane metodą napawania łukowego 3D.

Nie wszystkie maszyny i prezentacje muszą być w ruchu by ukazać coś ciekawego. Powyżej detale wykonane metodą napawania łukowego 3D MIG/MAG. Jest to metoda  druku 3D z metalu z użyciem sterowanej numerycznie spawarki MIG/MAG, która zamiast spawać elementy napawa kolejne warstwy metalu tworząc przestrzenne bryły. Oczywiście ta metoda ma swoje ograniczenia co do skomplikowania elementów czy precyzji wykonania, ale taka bryła może być świetną bazą do dalszej obróbki oszczędzając np. czas i środki konieczne do wykonania odlewu.

Fot. Nr. 6 Nagrzewnica indukcyjna do topienia metali z mechanizmem automatycznego odlewania.

A tu coś pokrewnego - automatyczne urządzenie odlewnicze z nagrzewnicą indukcyjną do topienia metalu i specjalnym tyglem na obrotowej osi do przelania stopionego metalu do formy bez konieczności manualnego nim operowania, co może być dość niebezpieczne. Niestety ten projekt nie był jeszcze ukończony i nie mogliśmy obejrzeć procesu.

Fot. Nr. 7 Podstawy współczesnych budowli czyli żelbeton.

A tutaj stanowisko na którym można było zapoznać się z technologiami budowlanymi i własnoręcznie wykonać zbrojenie do żelbetonowej konstrukcji.

Fot. Nr. 8 Maszyna imitująca zjawisko kurzawkowe - powodujące upłynnianie się gruntu.

Fot. Nr. 9 Maszyna imitująca zjawisko kurzawkowe - powodujące upłynnianie się gruntu.

Połączenie ciekawego eksperymentu, zabawy i praktyki - maszyna demonstrująca zjawisko kurzawkowe powodujące upłynnianie się gruntu. Zjawisko to powoduje przekształcanie się całkiem sypkiego gruntu w strukturę przypominającą ciecz. W naczyniu umieszczono suchy piasek a na jego dnie umieszczono rurki z otworami do których podłączono sprężone powietrze. Jeśli zawór powietrza jest zamknięty w piach trudno jest wcisnąć piłeczki, można je w nim po prostu zakopać i tam pozostaną. Jeśli jednak zaczniemy otwierać zawór ze sprężonym powietrzem, piłeczki natychmiast "wypływają" na powierzchnie i ich próby wciśnięcia kończą się tak samo jakbyśmy próbowali topić je w wodzie.

Fot. Nr. 10 Maszyna imitująca zjawisko kurzawkowe - powodujące upłynnianie się gruntu.

Powietrze staje się "smarowidłem" między cząsteczkami piasku i zachowuje się on jak ciecz. W przyrodzie tym "smarowidłem" zazwyczaj jest woda a samo zjawisko jest bardzo niepożądane, zwłaszcza na terenach aktywnych sejsmicznie i często powoduje katastrofy budowlane.