×

Uwaga

No Images or Galleries Found

Spis treści

Z samego rana w dniu 9 czerwca 2018r. jak co roku wybrałem się z moimi dziećmi w wieku 5 i 9 lat na kolejną edycję Warszawskiego Pikniku Naukowego, który już po raz kolejny odbył się na Stadionie PGE Narodowy. Tematem przewodnim tegorocznej edycji był ruch. Na miejsce dotarliśmy przed godziną 11.00 by uniknąć korków przy dojazdach i problemów z parkowaniem. Pogoda też była rewelacyjna, może nawet trochę za bardzo bo już o poranku termometr wskazywał w samochodzie ponad 25 st. Celsjusza by w południe przekroczyć 30 stopni.

 

Poniżej przedstawie moją fotorelację z tej imprezy, z lekką nutą nostalgii za starszymi edycjami odbywającymi się na Rynku Nowego Miasta i Podzamczu. Dlaczego ? Przede wszystkim ze względu na coraz mniejszą ilość stoisk z naprawdę ciekawą, rzeczywistą i efektowną prezentacją nauki ...

Fot. Nr. 1 Labirynt z kulką stalową poruszaną za pomocą układu pneumatycznego zbudowanego z 2 siłowników i wyspy zaworowej sterowanej pilotem.

Fot. Nr. 2 Sterując dwoma siłownikami obustronnego działania można było przechylać stół z labiryntem w dwóch płaszczyznach, a tym samym poruszać kulką po tunelu labiryntu.

Dlaczego napisałem o tej nostalgii ? Dlatego że w tych pierwszych edycjach było zdecydowanie więcej prawdziwego eksperymentu, ciekawszych stanowisk różnych instytucji no i pokazy na scenie też miały swoje ogromne zalety. Zdaję sobie sprawę z tego, że i czasy się bardzo zmieniły i ze względów bezpieczeństwa na tak dużej imprezie masowej nie można sobie pozwolić na niebezpieczne pokazy, ale do tego stopnia żeby nie było ich wcale ? A nie, przepraszam. Wojskowa Akademia Techniczna zaprezentowała w wiaderku, jak dokonuje się strzałów górniczych za pomocą materiałów wybuchowych, posługując się malusieńką petardką z nitrocelulozy.

Fot. Nr. 3 Prezentacja Wojskowej Akademii Technicznej - Prace strzałowe w górnictwie.

Oczywiście nie napiszę tu, że nie było warto, że nudno, że zmarnowany czas ... Było warto ! było sporo ciekawej nauki, atrakcyjnie spędzony z dziećmi dzień. Jestem przekonany, że każdy taki kontakt z nauką jest dla młodego człowieka pewną szansą na lepsze jutro, jeśli tylko uda się go zarazić choć trochę pasją. Wiem coś o tym ...

Fot. Nr. 4 Pracujący model maszyny parowej.

Najlepsza nauka to ta na żywo a nie w teorii, ktoś zadał sobie wiele trudu by zbudować taki piękny, działający model maszyny parowej z opalanym gazem kotłem wrzennym, zbiornikiem wody, którą można do kotła dopompować ręczną pompką no i wreszcie mosiężnym silnikiem parowym. I to wszystko pracuje znakomicie ukazując swą zasadę działania.

Fot. Nr. 5 Elementy wykonane metodą napawania łukowego 3D.

Nie wszystkie maszyny i prezentacje muszą być w ruchu by ukazać coś ciekawego. Powyżej detale wykonane metodą napawania łukowego 3D MIG/MAG. Jest to metoda  druku 3D z metalu z użyciem sterowanej numerycznie spawarki MIG/MAG, która zamiast spawać elementy napawa kolejne warstwy metalu tworząc przestrzenne bryły. Oczywiście ta metoda ma swoje ograniczenia co do skomplikowania elementów czy precyzji wykonania, ale taka bryła może być świetną bazą do dalszej obróbki oszczędzając np. czas i środki konieczne do wykonania odlewu.

Fot. Nr. 6 Nagrzewnica indukcyjna do topienia metali z mechanizmem automatycznego odlewania.

A tu coś pokrewnego - automatyczne urządzenie odlewnicze z nagrzewnicą indukcyjną do topienia metalu i specjalnym tyglem na obrotowej osi do przelania stopionego metalu do formy bez konieczności manualnego nim operowania, co może być dość niebezpieczne. Niestety ten projekt nie był jeszcze ukończony i nie mogliśmy obejrzeć procesu.

Fot. Nr. 7 Podstawy współczesnych budowli czyli żelbeton.

A tutaj stanowisko na którym można było zapoznać się z technologiami budowlanymi i własnoręcznie wykonać zbrojenie do żelbetonowej konstrukcji.

Fot. Nr. 8 Maszyna imitująca zjawisko kurzawkowe - powodujące upłynnianie się gruntu.

Fot. Nr. 9 Maszyna imitująca zjawisko kurzawkowe - powodujące upłynnianie się gruntu.

Połączenie ciekawego eksperymentu, zabawy i praktyki - maszyna demonstrująca zjawisko kurzawkowe powodujące upłynnianie się gruntu. Zjawisko to powoduje przekształcanie się całkiem sypkiego gruntu w strukturę przypominającą ciecz. W naczyniu umieszczono suchy piasek a na jego dnie umieszczono rurki z otworami do których podłączono sprężone powietrze. Jeśli zawór powietrza jest zamknięty w piach trudno jest wcisnąć piłeczki, można je w nim po prostu zakopać i tam pozostaną. Jeśli jednak zaczniemy otwierać zawór ze sprężonym powietrzem, piłeczki natychmiast "wypływają" na powierzchnie i ich próby wciśnięcia kończą się tak samo jakbyśmy próbowali topić je w wodzie.

Fot. Nr. 10 Maszyna imitująca zjawisko kurzawkowe - powodujące upłynnianie się gruntu.

Powietrze staje się "smarowidłem" między cząsteczkami piasku i zachowuje się on jak ciecz. W przyrodzie tym "smarowidłem" zazwyczaj jest woda a samo zjawisko jest bardzo niepożądane, zwłaszcza na terenach aktywnych sejsmicznie i często powoduje katastrofy budowlane.


Fot. Nr. 11 Model elektrowni wiatrowej o pionowej osi obrotu.

Model elektrowni wiatrowej o pionowej osi obrotu wykonany w dość prosty sposób. Na osi obrotowej umieszczono tylko dwa profile robocze ukształtowane w taki sposób, że powietrze ślizgające się wzdłuż górnej powierzchni porusza się szybciej niż wzdłuż powierzchni dolnej. Oznacza to, że ciśnienie na górnej powierzchni będzie niższe niż na dolnej. Tworzy to siłę, która wprawia wirnik w ruch. Teraz wystarczy tylko dołożyć prądnicę i z siły wiatru mamy prąd elektryczny.

Fot. Nr. 12 Stanowisko demonstrujące przeprowadzanie dializy krwi czyli metody jej oczyszczania przy zastosowaniu membran półprzepuszczalnych.

Dializa to zabieg naśladujący działanie sprawnych nerek, czyli oczyszczanie krwi z produktów metabolicznych pracującego organizmu. Głównie chodzi tu o elektrolity czyli substancje rozpuszczone występujące we krwi w postaci jonowej. Jedną z ważniejszych substancji jest np. mocznik czyli końcowy produkt przemian białek. Musi być przez nerki intensywnie usuwany, jeśli tak się nie dzieje nerki trzeba wspomagać. W przypadku ich całkowitej niewydolności koniecznością jest właśnie dializa.

Fot. Nr. 13 Podłączony do pomp dializator - moduł z tysiącami rurek półprzepuszczalnych.

Pokazany na powyższym zdjęciu moduł to dializator - najważniejsza część systemu dializującego. Wewnątrz znajdują się tysiące bardzo cienkich rurek przez które pompowana jest krew pacjenta. Dokoła tych rurek w drugim obiegu pompowany jest specjalny płyn dializacyjny, przez ściany rurek mogą przenikać substancje o małych cząsteczkach jak właśnie jonowe związki chemiczne. Stanowi ona jednak nieprzepuszczalną barierę dla ważnych składników krwi. Dobierając odpowiednie stężenia substancji w płynie dializacyjnym możemy wpływać na stopień oczyszczania krwi i decydować o tym, co będzie przenikać do płynu dializacyjnego i co będzie usuwane.

Fot. Nr. 14 Analiza skuteczności przeprowadzonego eksperymentu, Adam sprawdza jakość oczyszczonej sztucznej krwi.

W prowadzonym na Pikniku eksperymencie oczywiście nikogo nie podłączano do dializatora. Przygotowano sztuczną krew, którą za pomocą pierwszej pompy perystaltycznej pompowano w obiegu krwi i wodę destylowaną, którą drugą pompą pompowano w obiegu płynu dializującego. W tej "krwi" znajdował się związek chemiczny, którego zawartość badano przed i po dializie.

Fot. Nr. 15 Stanowisko mikrobiologów, na szalkach Petriego posiewy bakterii i działanie bakteriobójcze ekstraktów roślinnych.

Mikrobiolodzy przygotowali szalki Petriego z pożywką, na których posiano bakterie np. Bacillus subtilis lub Escherichia coli i po ich rozroście zaaplikowano różne ekstrakty z roślin. Po jakimś czasie można było zaobserwować silne oddziaływania bakteriobójcze.

Fot. Nr. 16 Bakteriobójcze działanie olejku z oregano na bakterie.

Fot. Nr. 17 Bakteriobójcze działanie ekstraktu z aceroli.

Fot. Nr. 18 Bakteriobójcze działanie olejku kminkowego.

Fot. Nr. 19 Bakteriobójcze działanie olejku z majeranku.

Fot. Nr. 20 Bakteriobójcze działanie olejku z oregano.


Fot. Nr. 21 Bakteriobójcze działanie ekstraktu z czosnku.

Fot. Nr. 22 Malowanie dźwiękiem - czyli piasek układany w różnorodne wzory za pomocą drgań różnej częstotliwości.

Piasek rozsypany na płycie połączonej do wibratora zasilanego przebiegiem o zmiennej częstotliwości układa się w przedziwne wzory. Dlaczego tak się dzieje ? Płyta zostaje pobudzona do drgań i powstaje w niej fala stojąca. W jednych miejscach drga intensywnie a w innych nie drga wcale, to wszystko zależy od częstotliwości, materiału z jakiego wykonano płytę, jego grubości i wielu innych czynników. Gdy ziarenko piasku znajdzie się w miejscu silnych drgań zostaje odrzucone w spokojniejsze miejsce.

Fot. Nr. 23 Malowanie dźwiękiem - czyli piasek układany w różnorodne wzory za pomocą drgań różnej częstotliwości..

W rezultacie po pewnym czasie wszystkie ziarenka gromadzą się w miejscach najsłabszych drgań, gdzie nie są podrzucane go góry i mogą spokojnie sobie leżeć. Tworzący się na płycie wzór znany jest w fizyce pod nazwą figur Chladniego.

Fot. Nr. 24 Zastosowanie ciekłych kryształów - piksele i sterowanie wiązką lasera.

Na tym stanowisku można było dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o bardzo popularnych substancjach organicznych zwanych ciekłymi kryształami. Ich Odkrywcą był austriacki botanik F. Reinitzer w 1888r., który został zaskoczony nienormalnym, dwustopniowym sposobem topienia się nowo zsyntezowanego przez siebie benzoesanu cholesterylu: najpierw w ciecz mętną, a przy dalszym jej ogrzewaniu w przeźroczystą.

Fot. Nr. 25 Piksel ciekłokrystaliczny.

Generalnie pojęcie ciekłych kryształów jest bardzo rozbudowane i nie da się tego opisać w kilku zdaniach, dlatego bardzo zagadnienie spłycę pisząc, że ciekły kryształ to taka substancja na pograniczu fazy ciekłej i krystalicznej z różną właściwością optyczną dla stanów przejściowych, które można osiągać przykładając doń pole elektryczne. Jednym z najstarszych zastosowań były wszelkiego rodzaju wyświetlacze, gdzie ze względu na bardzo małą potrzebną moc elektryczną można było zapalać i gasić np. elementy wyświetlanych cyfr.

Fot. Nr. 26 Sterowanie wiązką lasera za pomocą ciekłych kryształów.

Zastosowanie w wyświetlaczach nie było by niczym nowym, powstają nowe substancje a rynek wymusza nowe potrzeby. Jedną z nich jest kierowanie wiązką lasera. Na stanowisku można było zobaczyć jak wiązka lasera przechodząca przez ciekły kryształ odchyla się po przyłożeniu napięcia.

Fot. Nr. 27 Zmiana wartości przykładanego napięcia powoduje odchylenia wiązki lasera.

Fot. Nr. 28 Próbki ciekłych kryształów.

Zastosowania w telefonach, komputerach i telewizorach są bardzo popularne, jednak badania w dziedzinie ciekłych kryształów ciągle trwają bo potencjalnych zastosowań może być niezliczona ilość a chemia organiczna daje potężne możliwości syntezy nowych związków których właściwości mogą zaskoczyć.

Fot. Nr. 29 Optoelektroniczne elementy firmy VIGO System.

Fot. Nr. 30 Termoelektryczny detektor podczerwieni - VIGO System.

Zalane w przeźroczystej żywicy detektory firmy VIGO System SA – Polska. Mieszcząca się w Ożarowie Mazowieckim firma produkująca przede wszystkim niechłodzone, fotonowe detektory podczerwieni w technologii MOCVD (Metal Organic Chemical Vapor Deposition) dla przemysłu, medycyny i w zakresie techniki wojskowej oraz prowadząca prace badawczo-rozwojowe w dziedzinie techniki podczerwieni.


Fot. Nr. 31 Amatorskie dmuchanie szkła.

Pokaz tradycyjnych metod hutnictwa szkła przygotowany przez Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie. W czasie pokazu zespół, złożony z doświadczonych hutników, na oczach widzów formuje ręcznie dekoracyjne i artystyczne przedmioty szklane. Wśród technik prezentowanych podczas pokazu znajduje się m.in. wydmuchiwanie, czyli najstarsza technika formowania, wprowadzona w 1 w. p.n.e. przez starożytnych Fenicjan.

Fot. Nr. 32 Wyrób wydmuchany ze stopionego szkła przez młodego uczestnika pokazu.

Fot. Nr. 33 Dodatki stosowane w trakcie dmuchania szkła, głównie zmielone barwione szkło.

Fot. Nr. 34 Piec donicowy wykorzystywany do topienia szkła.

Dla dzieci poniżej 10 roku życia odbywały się warsztaty wybijania szklanych monet. Przez cały czas trwania pokazu członkowie ekipy opowiadali zarówno o historii produkcji szkła, jak również o właściwościach tworzywa czy tajnikach produkcji, dzięki czemu uczestnicy pokazu mogli w zupełnie inny sposób spojrzeć na temat szklanej twórczości.

Fot. Nr. 35 Jodek ołowiu - złoty śnieg.

Bardzo popularny na wszystkich piknikach naukowych jodek ołowiu, który w wodzie do złudzenia przypomina drobiny złota. Płyn poruszany mieszadłem magnetycznym i silne oświetlenie lampą uwydatniają efekt. Związek ten bardzo łatwo jest otrzymać w reakcji roztworów azotanu ołowiu i jodku potasu - po zmieszaniu natychmiast wytrąca się żółty osad jodku ołowiu, jednak nie przypomina on niczym tych pięknych kryształów. Należy go odsączyć i przemyć a następnie rozpuścić w gorącej wodzie destylowanej i powolnie wykrystalizować stopniowo obniżając temperaturę. W 100 g wody w 20oC rozpuszcza się 0,069 g PbI2, a w temperaturze 100 oC 0,43 g.

Fot. Nr. 36 Ciągła reakcja zobojętniania kwasu solnego roztworem wodorotlenku sodu wobec lakmusu.

Na prawem automatycznym dozowniku podawany jest kwas solny zabarwiony lakmusem - wskaźnikiem pH, oraz wodorotlenek sodu. Lakmus barwi kwas na kolor czerwony i gdy miesza się z roztworem wodorotlenku sodu w trójniku, przyjmuje barwę niebieską bo został zobojętniony nadmiarem wodorotlenku. W nawiniętej rurce przez jakiś czas wędruje zasadowy roztwór aż dociera do kolejnego trójnika, gdzie z lewego dozownika znów dozowany jest kwas solny i kolor roztworu znów jest czerwony ze względu na nadmiar kwasu. To dużo ciekawszy sposób prezentacji działania wskaźników pH niż szkolny papierek lakmusowy.

Fot. Nr. 37 Nie mieszające się trzy ciecze różnych gęstości.

Kolejny ciekawy eksperyment obrazujący czym jest gęstość - kolorowa wieża gęstości. Pojęcie gęstości łączy w sobie masę i objętość. Jest to stosunek masy substancji i zajmowanej przez nią przestrzeni. Im coś jest gęstsze tym ta sama objętość będzie ważyć więcej. Jeśli znajdziemy substancje ciekłe o sporej różnicy gęstości i wlejemy je do jednego naczynia (każdą zabarwiając wcześniej na inny kolor) utworzą taką właśnie kolorową wieżę gęstości od najgęstszej u dołu do tej o najmniejszej gęstości. Nie wiem jakich substancji użyto na pikniku, ja najczęściej na pokazach stosowałem kolejno: miód - syrop klonowy - wodę - olej roślinny - spirytus i naftę.

Fot. Nr. 38 Prąd elektryczny z drożdży - mikrobiologiczne ogniwo paliwowe.

Niby niepozorny eksperyment a potencjał ogromny. W dobie poszukiwań ekologicznych źródeł energii to właśnie materia organiczna może być jej obfitym źródłem. Ogniwo paliwowe jest taką chemiczną baterią gdzie z procesu utleniania paliwa wprost otrzymujemy energię elektryczną. Tym paliwem może być materia organiczna - cukry, białka i tłuszcze pozyskane nawet z odpadów, jednak wymaga to zastosowania drogich katalizatorów, lub .... właśnie mikroorganizmów, np. drożdży.

Fot. Nr. 39 Zdjęcie z fotoradaru.

Fot. Nr. 40 Zdjęcie z fotoradaru - fotoradar od środka.

Na pikniku można było dokładnie zapoznać się z budową, zasadą działania i ze wszystkimi procedurami związanymi z niezbyt lubianymi przez kierowców fotoradarami. Można było nawet zrobić sobie zdjęcie takim fotoradarem.


Fot. Nr. 41 Stanowisko edukacyjne ze sterownikiem PLC i serwomotorem.

A tutaj stanowisko edukacyjne ze sterownikiem PLC firmy Mitsubishi z rodziny MELSEC Q oraz serwomotorem i czujnikami. Model małej linii produkcyjnej, na bazie której można było dowiedzieć się jak działają przemysłowe kontrolery ruchu, pozycjonery, czujniki ...

Fot. Nr. 42 Ogromny silnik pulsacyjny bezzaworowy.

Na jednym ze stanowisk zaprezentowany został pokaźnych rozmiarów silnik pulsacyjny. W takim silniku paliwo spalane jest cyklicznie, dostaje się do silnika przez dwa dozowniki do przewodów wlotowych, miesza się z powietrzem i na początku zapłon inicjowany jest przez iskrę ze świecy zapłonowej. Powstałe po wybuchu spaliny wypływają równocześnie przez przewód wlotowy, jak i przez dyszę. Na  skutek bezwładności obu strumieni w komorze spalania silnika  powstaje podciśnienie. Ale bezwładność strumienia wypływającego przez dyszę jest większa, tak że wypływ przez  przewody  wlotowe  zakończy się wcześniej i tamtędy też zacznie do silnika napływać świeże powietrze znów mieszające się z paliwem, cały cykl powtórzy się. Niestety, na masowej imprezie raczej nikt nie odważył by się go uruchomić.

Fot. Nr. 43 Ogromny silnik pulsacyjny bezzaworowy.

Fot. Nr. 44 Ogromny silnik pulsacyjny bezzaworowy.

Fot. Nr. 45 Programowanie sygnalizacji świetlnej i ruchu w języku scratch.

 Urząd Komunikacji Elektronicznej na swoim stanowisku organizował zajęcia dla dzieci, dając im możliwość zaprogramowania inteligentnego miasta w języku programowania scratch. Język ten to obiektowy język edukacyjny, programowanie odbywa się w sposób wizualny - elementy języka mają kształt puzzli a poprzez przeciąganie mogą być układane w określonym porządku w celu określonego sterowania szlabanami przejazdów kolejowych, oświetlenia czy sygnalizacji świetlnej. Dzieci na żywo mogły obserwować jak ich program uruchamia i steruje rzeczywistymi instalacjami.

Fot. Nr. 46 Nauka bywa męcząca - Adam zasnął na jednym ze stoisk.

Nauka bywa wyczerpująca - Adaś uciął sobie małą drzemkę podczas gdy jego starszy brat programował inteligentne miasto.

Fot. Nr. 47 Dawne urządzenia do mielenia ziarna - drewniany moździerz.

Fot. Nr. 48 Żarna - urządzenie do ręcznego mielenia zboża.

A tu już powrót do technologii przeszłości, można by rzec strategicznej produkcji żywności - stare metody mielenia ziarna na chleb.

Fot. Nr. 49 Pneumatyczna gra zręcznościowa.

Fot. Nr. 50 Pneumatyczna gra zręcznościowa.

Bardzo ciekawy model gry zręcznościowej zrealizowanej na bazie trzech siłowników obustronnego działania na których umieszczono pojemnik z jednym, centralnie umieszczonym otworem do którego trzeba wprowadzić piłkę. Sterowanie platformą odbywa się za pomocą trzech ręcznych rozdzielaczy pneumatycznych. Model poza zabawą idealnie obrazuje działanie instalacji pneumatycznych.


Fot. Nr. 51 Model prądnicy elektrycznej - rura z cewkami i magnesem wewnątrz.

Fot. Nr. 52 Model prądnicy elektrycznej - duża cewka połączona z zestawem diod LED oraz magnes w dłoni.

Fot. Nr. 53 Działo magnetyczne - Pokaz skutku działania siły elektrodynamicznej.

Fot. Nr. 54 Ile wysiłku wymaga wytwarzanie energii elektrycznej? - Pokaz działania prądnicy.

Fot. Nr. 55 Wahadło Newtona wykonane z kul do kręgli.

Fot. Nr. 56 Wyścigi kulek - nauka fizyki podczas zabawy.

Fot. Nr. 57 Elektroniczna laserowa harfa.

Fot. Nr. 58 Malowanie dźwiękiem - wzbudzanie fali stojącej w arkuszu blachy.

Fot. Nr. 59 Model lampy elektronowej - ekranu z elektrodami odchylającymi.

Fot. Nr. 60 Różnokolorowe luminofory wzbudzane do świecenia wiązką elektronów.

Dwa ciekawe modele stanowisk edukacyjnych poświęcone technologii elektronowej. W obu próżniowych bańkach szklanych znajdują się działa elektronowe, w jednej wiązka elektronów wystrzeliwana jest na ekran fluorescencyjny a wcześniej przechodzi pomiędzy dwiema elektrodami. Jeśli do tych elektrod będziemy przykładać zmienne pola elektryczne będziemy mogli zaobserwować jak wiązka się odchyla. W drugiej rozproszona wiązka pada na ekrany pokryte różnymi luminoforami, czyli związkami chemicznymi które pod wpływem uderzających w cząstki elektronów emitują światło widzialne o różnych długościach fali (kolorach).


Fot. Nr. 61 Diagnostyka sieci światłowodowych - wyszukiwanie uszkodzeń.

Jedno z ciekawszych stanowisk, na którym można było dowiedzieć się prawie wszystkiego o komunikacji światłowodowej czyli dominującej dziś technologii, bez której mało kto potrafi się już obejść. Załoga stoiska w bardzo przyjazny i zrozumiały zwłaszcza dla młodego pokolenia sposób zobrazowała, jak to możliwe że za pomocą światła można przesyłać np. dźwięk.

Fot. Nr. 62 Stratna emisja światła ze szpuli z nawiniętym światłowodem podłączonym do źródła światła.

Światło w normalnych warunkach rozchodzi się po torach prostych więc jeśli "wpychamy" je do cienkiej rurki szklanej i ją uginamy będzie miało tendencję do ucieczki. To właśnie dzieje się w szpuli światłowodu na zdjęciu powyżej. Do światłowodu o długości chyba 5km nawiniętego na szpuli podłączono źródło światła laserowego, można było zaobserwować ile z tego światła jest tracone jeśli światłowód jest uginany.

Fot. Nr. 63 Źródło światła laserowego 1550nm.

Fot. Nr. 64 Obrazowanie metody podsłuchiwania sygnału ze światłowodu.

Ze stratnością światłowodu wiąże się ryzyko podsłuchu, zjawisko pokazano w jednym z eksperymentów. Stosując element który ugina światłowód w obecności czułego przetwornika światła można odwzorować transmisję czyli dokonywać podsłuchów, a nadawca i odbiorca nie są w stanie się zorientować. Podczas eksperymentu światłowodem przesyłana była muzyka a czujnik podsłuchujący podłączony był do wzmacniacza z głośnikiem, mogliśmy dokładnie słyszeć jak w głośniku pojawia się dźwięk, gdy operator zwiększał ugięcie światłowodu.

Fot. Nr. 65 Światłowodowy czujnik wtargnięć.

Oczywiście te straty przesyłu w światłowodach można wykorzystać w sposób pozytywny. Polskie Centrum Fotoniki i Światłowodów zbudowało światłowodowy czujnik wtargnięć. W panelach podłogowych zatopiono długie światłowody. Nadepnięcie na taki panel powoduje uginanie się nitek a to powoduje straty przesyłu. Odpowiednia aparatura to wykrywa i powoduje uruchomienie alarmu.

Fot. Nr. 66 Zabawa z dużymi kostkami lodu.

Fot. Nr. 67 Zabawa z dużymi kostkami lodu.

Na pikniku Naukowym przy temperaturze powietrza przekraczającej 30 stopni Celsjusza ogromnym zainteresowaniem cieszyły się duże bryły przeźroczystego lodu zwłaszcza u najmłodszej grupy zwiedzających.

Fot. Nr. 68 Zdjęcie z fotoradaru.

 I to było by na tyle mojej relacji. Proszę nie traktować jej jako obiektywny przegląd wszystkiego, co było na Pikniku. Relacja jest jak najbardziej subiektywna, zwrócona w kierunku nauk ścisłych oraz stoisk, które przykuły zainteresowanie moich dzieci. Pomimo, że nie jest to już ten sam Piknik Naukowy co kilka lat temu, na pewno jest świetną okazją do spotkania nauki na żywo.