Na tym z kolei zdjęciu możemy zobaczyć detektor mionów czyli wysokoenergetycznych cząstek podobnych do elektronu ale o znacznie większej masie. Są to cząstki bardzo mocno penetrujące materie, przybywają do nas z kosmosu jako część promieniowania kosmicznego i można je rejestrować nawet kilkaset metrów pod powierzchnią ziemi. Dzięki podłączonemu do detektora oscyloskopowi mogliśmy zaobserwować przejście mionu przez detektor jako pojedynczy "pik" na ekranie.
Teraz eksperyment dość głośny polegający na rozładowaniu potężnej baterii kondensatorów dużej pojemności i wysokiego napięcia w iskrowniku kulowym. Wyładowanie elektryczne zainicjowane zostaje poprzez płomień świeczki, który częściowo jonizuje powietrze i z dobrego izolatora staje się ono przewodnikiem.
Kolejny wysokonapięciowy eksperyment - wyładowanie elektryczne w drabinie Jacoba.
Przygotowania do bardzo wysokonapięciowego eksperymentu demonstrującego zjawisko ślizgowych wyładowań elektrycznych oraz powód dla którego nie wolno dotykać żadnych wysokonapięciowych słupów elektrycznych.
Butelka szklana, która jak wiemy, jest dobrym izolatorem połączona zostaje ze źródłem bardzo wysokiego napięcia - okazuje się, że po przekroczeniu pewnego progu zaczyna ona przewodzić prąd a raczej ten prąd zaczyna przepływać po jej powierzchni w postaci ślizgających się iskier. Podobnie mogą zachowywać się izolatory na słupach wysokiego napięcia, jeśli będą np. mokre może dojść do sytuacji, w której cały słup wysokiego napięcia będzie niebezpieczny.
Zostawiamy fizykę wysokich napięć i znów trochę chemii. Na zdjęciu trzy ciecze o różnych gęstościach, które nawet po silnym wymierzaniu szybko znów się rozwarstwiają.
I znany wszystkim eksperyment polegający na katalitycznym rozkładzie stężonego 30%-towego nadtlenku wodoru.
Eksperyment demonstrujący zjawisko samozapłonu mieszaniny azotanu amonu i pyłu cynkowego pod wpływem kropli wody.