×

Uwaga

No Images or Galleries Found

Spis treści

To już nasz drugi pokaz naukowy zorganizowany w "Zielonym" podczas dni otwartych w szkole, w której spędziłem 5 lat ucząc się na kierunku Technik ochrony środowiska. Nasz pierwszy pokaz miał zachęcać młodzież do rozpoczęcia nauki na ponownie otwartym kierunku, w którym się kształciłem lecz niestety opór materii był zbyt wielki i kandydatów zgłosiło się jak na lekarstwo. W tym roku nawet nie podjęto próby reanimacji kierunku, ale pokazy tak bardzo się podobały, że postanowiliśmy przeprowadzić je raz jeszcze.

Oczywiście nie była to wierna kopia pierwszych zajęć, spróbowaliśmy pokazać coś, co jest w stanie mocno przykuć uwagę bardzo wymagającej i zniechęconej szkołami i nauką publiczności. Plakat na drzwiach głosił: "Poczuj chemię do chemii" i musieliśmy jakoś sprostać temu wyzwaniu. Nie zabrakło więc reakcji bardzo gorących i substancji niezwykle zimnych. Pokazaliśmy reakcje zachodzące wolno i po cichu oraz te przebiegające niezwykle szybko i gwałtownie. W sprawozdaniu poniżej przedstawiam fotorelację, która powstała dzięki mojej żonie Justynie, która już nie pierwszy raz toleruje moje pomysły i nawet mi w tym pomaga, dokładnie wszystko fotografując. Jeszcze raz dziękuję. Dziękuję także Tomkowi Lemańskiemu i Piotrowi Cieślikowi za bezpośrednią pomoc przy organizacji i w dniu pokazów. Dziękuję Pani Beacie Maj za zaproszenie i pomoc w organizacji pokazów oraz przede wszystkim Pani Dyrektor Agnieszce Stępień za umożliwienie nam tej wspaniałej zabawy i dofinansowanie.

Zaczniemy więc prezentować nasze dokonania, na początek kilka zdjęć z fazy przygotowawczej, w której tym razem szczególnie nam się nie wiodło bo najpierw z jednej z butli uciekł nam cały tlen zanim jeszcze spróbowaliśmy wykonać jakikolwiek eksperyment a później okazało się, że nasz sztandarowy eksperyment z pianą metanową nie ma najmniejszej ochoty się udać.

Rys. 1 Specjalnie przygotowany na pokaz ekran zabezpieczający.


Rys. 2 Poprawianie estetyki stanowisk przed pokazem.


Rys. 3 Dmuchanie niesfornej piany.


Rys. 4 Niesforny słup piany przewraca się we wszystkie strony.

Jak już wspomniałem faza przygotowań nie szła nam najlepiej. Wyciek tlenu z butli zdiagnozowaliśmy na szczęście dzień wcześniej tuż przed godziną 15 co pozwoliło jeszcze w ostatniej chwili uzupełnić butlę, niestety pociągnęło to za sobą dodatkowe koszty gazu i transportu. Jednak tlenu po prostu nie mogło nam zabraknąć.

Rys. 5 Spalanie nadmiaru piany, która nie ukształtowała się jak powinna.


Rys. 6 Spalanie nadmiaru piany, która nie ukształtowała się jak powinna.

Pianę w końcu również udało nam się jakoś opanować, choć nie do końca wychodziła tak, jak powinna. Nie zmieniło to jednak faktu że efekt i tak był niesamowity co będzie można zobaczyć na dalszych zdjęciach.

Rys. 7 Kolorowe mieszaniny pirotechniczne.


Rys. 8 Rozpoczęcie pokazu - mowa wstępna :).


Rys. 9 Ogniste tornado.


Rys. 10 Ogniste tornado.

Powyżej zdjęcia naszego najnowszego eksperymentu - "ognistego tornada". Urządzenie zbudował Piotr Cieślik i on też czynił honory obsługi urządzenia.