Dwutlenek węgla, zarówno jako gaz jak i ciało stałe stosowany jest jako świetny czynnik gaśniczy, kolejny eksperyment związany jest właśnie z gaszeniem.
Rys. 12 Gaszenie świeczki z opóźnieniem.
Do zlewki lub zwykłego słoika wstawiamy zapaloną świeczkę, tak by palący się knot znajdował się w górnej jego części prawie przy wieczku, możemy ją postawić np. na małym kieliszku.
Rys. 13 Gaszenie świeczki z opóźnieniem.
Obok kieliszka wkładamy małą granulkę suchego lodu i obserwujemy co się będzie działo.
Rys. 14 Gaszenie świeczki z opóźnieniem.
Na początku świeczka pali się normalnie, lecz po jakimś czasie stopniowo zaczyna przygasać. Musimy zadbać by nikt się obok nie poruszał i by nie było żadnego wiatru tak by nic nie poruszało płomieniem.
Rys. 15 Gaszenie świeczki z opóźnieniem.
Dlaczego świeczka sama gaśnie dopiero po pewnym czasie ? Dwutlenek węgla jest cięższy od powietrza i stopniowo wypełnia słoik od dołu wypierając tlen. Gdy jego poziom dociera do płonącego knota odcina dopływ tlenu i knot gaśnie.
Ale czy dwutlenek węgla w każdym przypadku będzie dobrym środkiem gaśniczym ? Sprawdzimy to wrzucając do kolby kulistej granulki suchego lodu i czekamy chwilę aż gaz wypełni kolbę. Następnie na łyżeczce do spalań wprowadzamy zapalony magnez.
Rys. 16 Zapalanie magnezu na łyżeczce do spalań i kolba z CO2.
Rys. 17 Reakcja magnezu z dwutlenkiem węgla.
Okazuje się, że płonący magnez wprowadzony do kolby wypełnionej dwutlenkiem węgla nie tylko nie zgasł ale wręcz rozpalił się jeszcze bardziej.
Rys. 18 Reakcja magnezu z dwutlenkiem węgla.
W tym przypadku płonący magnez wchodzi w reakcję z dwutlenkiem węgla powstaje tlenek magnezu i czysty węgiel, ten eksperyment trochę inaczej wykonałem na tej stronie.
Do następnego eksperymentu będziemy potrzebować małej, plastikowej miski z gładkim zakończeniem, wąski pasek materiału np. ze starego prześcieradła oraz mały pojemnik z rozcieńczonym detergentem.
Rys. 19 Granulki suchego lodu w misce z ciepłą wodą.
Do miski wlewamy ciepłą wodę i wrzucamy granulki. Teraz wcześniej przygotowaną wstążkę namaczamy w detergencie i przeciągamy po wierzchu miednicy tak by powstała błona.
Rys. 20 Narodziny wielkiej bańki mydlanej "z dymkiem".
Gdy powstanie błona na misce będzie nadmuchiwana dwutlenkiem węgla i stopniowo będzie się powiększać. Ważne jest by miska myła w miejscu "umocowania" bańki idealnie gładka. W przeciwnym razie będzie po prostu szybko pękać.