×

Uwaga

No Images or Galleries Found

Na tej stronie będę chciał pokazać efekt białych obłoków skondensowanej pary wodnej, który zawsze towarzyszy eksperymentom kriogenicznym.

Jak wiemy miedź bardzo dobrze przewodzi prąd elektryczny ale także i ciepło. Poniższy eksperyment zademonstruje nam to zjawisko i potwierdzi obecność pary wodnej w otoczeniu.

W małym, szklanym termosie umieściłem kilka drucików miedzianych, na razie oprócz nich w termosie nic nie ma ale za chwilę zaleję go ciekłym azotem.

W termosie jest już ciekły azot. Gdyby nie było drucików, ciecz zachowywała by się bardzo spokojnie bo termos izolował by ją od otoczenia. W tej chwili druciki pobierają ciepło z otoczenia i przekazują do wnętrza termosu - azot ciągle wrze i szybko paruje.

Druciki, pomimo ogrzewania ich przez powietrze są silnie ochładzane przez azot i zaczyna się na nich krystalizować para wodna z powietrza.

Eksperyment tym razem nie udał mi się najlepiej. Gdy go jakiś czas temu wykonywałem szron osadzał się praktycznie tylko na końcach drucików i tworzył piękne grzybki, tym razem efekt jest troszkę gorszy.

Po 15 minutach na drucikach osadziło się już całkiem sporo pięknego szronu.

Kolejny eksperyment. W kolbie znajduje się ciepła woda, w kubeczku wiadomo :) ciekły azot. Co stanie się po zmieszaniu jednego z drugim ?.

Gdy ciekły azot zetknie się z powierzchnią ciepłej wody rozpoczyna się jego bardzo gwałtowne wrzenie i odparowanie. Woda miała temperaturę + 70 oC a ciekły azot - 196 oC. W sumie jest to 266 stopni różnicy.

Zjawisko, które przedstawiłem nazywane jest Efektem Leidenfrosta, zachodzi ono przy wylewaniu cieczy na powierzchnię ciała stałego (lub innej cieczy) o temperaturze wyższej od temperatury wrzenia wylewanej cieczy. W trakcie kontaktu wrząca ciecz gwałtownie paruje i oddziela się od ciepłej powierzchni poduszką gazową, powstałą z odparowującego gazu.

Kropelki zimnej cieczy rozbijają się na mniejsze i chaotycznie poruszają się po powierzchni ciepłej substancji, a w wyniku parowania wydziela się dużo zimnego gazu.
Ale skąd te kłęby białego dymu ??

Wszyscy wiemy, że powietrze w naszym otoczeniu zawiera sporo rozpuszczonej pary wodnej. Im cieplejsze jest powietrze tym może zawierać więcej wody. W momencie, gdy takie powietrze styka się z odparowanym, zimnym azotem rozpuszczona w nim para wodna gwałtownie się kondensuje i wydziela w postaci białej chmurki. Jest to cecha charakterystyczna wszystkich eksperymentów kriogenicznych. Ciepła woda jest dodatkowym źródłem pary, która tworzy gęstsze obłoki.