Drukuj

W dniu 26 maja 2007r. w godzinach od 11.00 do 20.00 na Rynku Nowego Miasta i Podzamczu odbyła się już 11 edycja niesamowitej, już międzynarodowej imprezy: Piknik naukowy.

Ile komórek bakterii mieści się w jednej kropli, a ile na łebku od szpilki? Jak dotknąć obiektu 3D? Czy emocje się mierzy? A jak obliczyć obwód Ziemi? Czy można coś zapalić kostką lodu? Jak zobaczyć atom i nim poruszyć? Czy to prawda, że matematykę można znaleźć wszędzie? Na te i wiele ... wiele innych pytań starali się odpowiedzieć uczestnicy 11 Pikniku Naukowego.
Tym razem hasłem przewodnim imprezy była: "Matematyka i my". Było można przyjrzeć się z bliska królowej wszystkich nauk i zobaczyć, jaki ma wpływ na nasze codzienne życie. W ponad 200 namiotach zaprezentowało się ponad 180 instytucji z 20 krajów świata. Gościem specjalnym 11 Pikniku Naukowego Polskiego Radia BIS 2007 została Unia Europejska.
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć, które mam nadzieję zachęcą Was do udziału w kolejnej edycji Pikniku już za rok.

Na początek nauka miła, łatwa i przyjemna. Czy ktoś z Was wie jak wygląda kuna domowa ?.


Albo Borsuk ?.


Każdy z nas napewno kiedyś dmuchał mydlane bańki, udało się komuś zrobić tak dużą?


Tradycyjnie już piknik "ochrania Wojsko Polskie :)"


To co napawa optymizmem to ogromna ilość dzieci i młodzieży zafascynowanych nauką. Może dzięki następnym pokoleniom rząd zrozumie że inwestycja w naukę to inwestycja w lepszą przyszłość.



Na pikniku promowano źródła energii onawialnych, każdy mógł trochę takiej energii wyprodukować siłą swoich mięśni.


I zobaczyć jak wygląda ekologiczne paliwo - pellet.


Ostatnie na tej stronie zdjęcie przedstawia wstrzykiwanie cieczy do ośrodka o innej gęstości.

 


Poduszkowiec, który każdy może wykonać w domu i o dziwo - naprawdę działa, coprawda po wodzie nie popływamy, ale po gładkiej powierzchni napewno.


Na pikniku prezentowano różnie niespotykane codziennie ciekawostki, np. superlepką ciecz...


... chemiczny ogród ...


... czy węże faraona.


Nie mogło zabraknąć gwałtownych reakcji chemicznych ...


chemicy z uczelnianych kół naukowych zadbali, by było ih sporo.


Np. tutaj pali się alkohol z dodatkiem soli barwiących płomień.


Jeśli na pikniku pojawił się boiolog, też mógł znaleźć coś dla siebie. Tytoń wyhodowany na pożywce agarowej z pojedyńczej komórki.

 

 


Próbki wody z polskich jezior ...


Sposób na oczyszczanie wody - działający model złoża mikrobiologicznego.


I jeszcze coś związane z tematem wody, jak zobaczyć co jest na dnie jakiegoś zbiornika wody - trzeba zagonić do pracy małą, zdalniesterowaną łódź podwodną.


Teraz z innej beczki. Na kawałek pomalowanej na czarno blachy wysypujemy trochę soli i wprawiamy ją w drgania o różnych częstotliwościach. Rozsypana sól zaczyna układać się w przeróżne wzory.


Uwierzyli byście, że to tylko drgania ?.


A teraz na scenę wtaczamy naprawdę ciężki sprzęt naukowy. Komora próżniowa w której naukowcy prowadzą wyładowania elektryczne z baterii kondensatorów. Taką plazmę poprzez specjalny układ elektrod próbuje się ścisnąć tak, by zapoczątkować w niej reakcje termojądrowe.


Plazma zapala się radialnie od wewnętrznej do zewnętrznej elektrody i przesówa się równolegle wzdłuż komory, przyśpieszając w tym czasie. Niestety, termojądrowego minisłoneczka nie udało się zapalić, ale same wyładowania były bardzo efektowne. Nigdy bym się nie spodziewał, że ktoś przywiezie na piknik taki sprzęt.


A teraz przedstawiam laser półprzewodnikowy dużej mocy emitujący światło o barwie czerwonej.


Pracujący laser emituje wiązkę, która przekazywana jest na zewnątrz metalowej obudowy za pomocą światłowodu. Laser zostaje schłodzony ciekłym azotem.


I co się stało ?. Laser zaczyna świecić na pomarańczowo, aparat cyfrowy nie ukazuje za bardzo tego efektu ale na żywo zmiana barwy była widoczna.


I jeszcze zbliżenie chłodzonego azotem lasera.

 

 


MagLev - fascynująca zabawka, mały plastikowy kubeczek unosi się 5 mm nad torem ułożonym z magnesów neodymowych. Jeździ sobie w tą i z powrotem i ciężko jest go z toru nawet sporą siłą wyrwać. Dlaczego kubeczek lewituje nad torem ? umieszczono w nim nadprzewodnik wysokotemperaturowy chłodzony ciekłym azotem.


Naprawdę niezłą zabawą było poruszać sobie ten powiedzmy pojazd po torze, ale to co zobaczyłem w innym stoisku mnie zatkało. Pojazd z nadprzewodnikiem poruszał się po zamkniętym torze, dodatkowo nie trzeba było go wprawiać w ruch ręką, przyśpieszały go dwie cewki elektromagnetyczne.


Na kolejnym zdjęciu zgniatanie aluminiowej puszki silnym impulsem magnetycznym. Impuls wytwarzano rozładowując potężny kondensator przez kilka zwojów cewki widoczne na zdjęciu.


Kondensator łądowany był z małego generatora z powielaczem napięcia.


Znów ciężki sprzęt. Kilku gości przetapia sobie odpady plastiku z dodatkiem czystego polietylenu.


Kolejna ciekawostka, zdjęcie poniżej przedstawia detektor promieniowania kosmicznego. Płytki wykonane są ze scyntylatora czyli materiału, który emituje błysk światła gdy pada na niego wysokoenergetyczna cząstka z kosmosu. Błyski przekazywane są światłowodami do fotopowielacza, który wzmacnia je i zamienia na impulsy elektryczne.


Sygnał trafia do cyfrowego oscyloskopu gdzie można go dalej badać i na tej podstawie określać rodzaj cząstki, jej energie itp.


Na Pikniku nie mogło oczywiście zabraknąć ciekłego azotu, poniżej warzywna sałatka pokrojona, a raczej pokruszona za pomocą tej cieczy.


Jeszcze jeden eksperyment z tą cieczą - fontanna azotowa wykonana przez Pana Grzegorza Grabeckiego z Instytutu Fizyki PAN.

 

 


Wracamy do tematu promieniowania, na zdjęciu poniżej detektor zbudowany z trzech liczników Geigera - Mullera. Jego część elektroniczna została tak skonstruowana, że zlicza tylko te cząstki, które przeszły przez wszystkie trzy detektory. Zliczenia cząstek zostały ograniczone.


A poniżej precyzyjny sprzęt pomiarowy do badania radioaktywności konkretnych substancji.


Czy ktoś z Was domyśla się co przedstawia zdjęcie poniżej ?, ja też się zastanawiałem. Za tymi wszystkimi rurami znajduje się komputer, którego procesor chłodzony jest agregatem chłodniczym jak w lodówce.


A tu całkowicie zautomatyzowana linia produkcyjna. Co ona wykonuje ? temperuje i segreguje ołówki, czego to ludzie nie wymyślą.


Świat techniki "był by bardzo zadowolony" gdyby naukowcy opracowali materiał bardzo lekki a zarazem tani i superwytrzymały. Technologia wytwarzania pian metalicznych to chyba dobry kierunek badań.
Jak taką pianę się robi ?. Tak samo jak zwykłe ciasto. Do mąki, wody jajek itp. dodaje się substancję spulchniającą węglan amonu, gdy ciasto wkładamy do pieca i mieszanina się ogrzewa, węglan rozkłada się z wydzieleniem gazów spulchniających ciasto. Tak samo jest z pianami metalicznymi. Miesza się sproszkowany proszek aluminiowy z wodorkiem innego metalu oraz kilkoma innymi substancjami, proszek aluminiowy stapia się a wodorek metalu rozkłada się z wydzieleniem gazowego wodoru, który "spulchnia" strukturę.


Taka struktura jest bardzo wytrzymała i bardzo lekka, jest tak lekka, że pływa po wodzie. Aluminium pływa po wodzie, tego jeszcze nie było.


A tutaj całkiem sporej wielkości generator Van der Graffa.


Bardzo dużą częścią uczestników pikniku byli najmłodsi, organizatorzy przygotowali specjalnie dla nich wiele atrakcji. Zdjęcie poniżej przedstawia pracownię komputerową z zainstalowanymi multimedialnymi programami do nauki np. matematyki.

 

 


 

Ostatnią stronę mojego fotosprawozdania zaczynam zdjęciem silnika turbowałowego do napędu śmigłowców.


Oczywiście, jak zawsze piknik odwiedzały nowe konstrukcje robotów.


Był też działający transformator Tesli.


Oraz pręty paliwowe z polskiego, eksperymentalnego reaktora "Maria".


I na zakończenie jeszcze jedna zabawka dla najmłodszych i nie tylko - ślimakowa pompa wody.


I na tym zakończę moje fotosprawozdanie, mógł bym opublikować jeszcze drugie tyle zdjęć bo zrobiłem ich przeszło 200, ale może w ten sposób zachęcę kogoś do wizyty za rok. Impreza w tym roku była naprawdę udana i lepsza od poprzednich i jeśli ten trend utrzyma się to za rok będziemy mieli najlepsze sobotnie spotkanie naukowe na świecie, choć już teraz piknik stoi na światowym poziomie.
Jest to impreza nie tylko dla naukowców i ludzi zainteresowanych nauką w Polsce i na świecie. To rewelacyjny sposób na rodzinne spędzenie choć kilku godzin. Na pikniku widziałem mnóstwo rodzin z dziećmi, nauka jest przedstawiana w tak przyjazny sposób, że naprawdę każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Piknik Naukowy Polskiego Radia BIS został wybrany jako jeden z najciekawszych europejskich projektów, podejmujących problematykę "nauka i społeczeństwo" i został zaprezentowany 900 delegatom Europejskiego Forum "Nauka i Społeczeństwo" w Brukseli w marcu 2005 roku.