W dniu 08 czerwca 2008r. podczas I Rodzinnego Festynu przy Publicznej Szkole Podstawowej w Jastrzębi zaprezentowałem wraz z kolegą Piotrem Cieślikiem swój pierwszy, publiczny pokaz popularnonaukowy pt. Nauka na scenie - efektowna chemia, niezwykła fizyka.

Mam za sobą lata doświadczeń i eksperymentów oraz wiele zbudowanych urządzeń demonstrujących zjawiska zachodzące w świecie nauki, ale do tej pory prezentowałem swoje przygody w świecie nauki zazwyczaj w wąskim gronie znajomych i zorganizowanie pokazu przed tak dużą publicznością było sporym wyzwaniem. Wysiłek jednak opłacił się i pokaz wypadł rewelacyjnie.

Tematyką pokazu były efektowne reakcje i zjawiska zachodzące w świecie chemii i fizyki z jakimi zazwyczaj nie spotykamy się na co dzień.

Jak widać na fotografiach powyżej, przywieźliśmy na miejsce całkiem pokaźny bagaż sprzętu i odczynników chemicznych, samo ich dowiezienie na miejsce było nie lada wyzwaniem.

Zabawę zaczęliśmy od efektownych eksperymentów chemicznych. Kilka mililitrów 30% nadtlenku wodoru i nadmanganian potasu, efektowny dym unosił się wysoko.

Następny eksperyment to wytworzenie efektownej piany w kolbie kulistej umieszczonej w misce.

Publiczność była pod wrażeniem jak z małej ilości odczynników powstała tak duża ilość piany. W tym eksperymencie znów wykorzystaliśmy katalityczny rozkład nadtlenku wodoru ale tym razem w roli katalizatora wystąpił jodek potasu. Dodatkowo piana stabilizowana była płynem do mycia naczyń.

Teraz na zdjęciu pali się wstążka magnezowa... narazie. Za chwile palący się magnez zainicjuje reakcję cynku i siarki zmieszanych w stosunku stechiometrycznym.

I nastąpiła bardzo szybka reakcja syntezy siarczku cynku. Reakcja bardzo efektowna, bo powstaje piękna zielononiebieska poświata i gęsty biały dym.

W kolejnym eksperymencie udowodniliśmy, że by doszło do zapłonu substancji nie potrzeba żadnego otwartego źródła ognia, wystarczy zmieszać ze sobą kilka substancji i mamy zapłon a nawet wybuch. Zmieszaliśmy ze sobą chloran potasu z cukrem i reakcję zainicjowaliśmy kropelką stężonego kwasu siarkowego.

Teraz pytanie: czy woda, którą zazwyczaj gasimy pożary, sama może być jego źródłem?. Zmieszaliśmy w parownicy sproszkowany glin i krystaliczny jod, teraz dodajemy kropelkę czystej wody.

Po zmieszaniu ze sobą substancji w parownicy zupełnie nic się nie działo, gdy dodaliśmy wody rozpoczęła się reakcja.

Nastąpi burzliwa reakcja jodu z glinem. Brunatne pary AlI3 w zetknięciu z powietrzem zapalają się. W pierwszym etapie doświadczenia zachodzi reakcja syntezy, w której katalizatorem jest woda. W wyniku tej reakcji powstaje jodek glinu, który ulega następnie utlenieniu, pod wpływem tlenu zawartego w powietrzu, do tlenku glinu. Powstający w tym czasie wolny jod tworzy dodatkowo fioletową parę, co daje bardzo ładny efekt optyczny.

Publiczności jak widać nam nie brakowało i z każdym nowym eksperymentem było jej coraz więcej.

Strefa ochronna, wykonana z taśmy foliowej niestety nie wytrzymała długo.

Na zakończenie części chemicznej dokonaliśmy zdalnego zapalenia czarnego prochu elektryczną główką zapalczą.

Ze względów bezpieczeństwa nie mogliśmy przy pomocy czarnego prochy nic wystrzelić choć mieliśmy takie zamiary:).

Na pokazie zaprezentowaliśmy substancję, której temperatura wynosi -78oC, mowa oczywiście o dwutlenku węgla w stanie stałym (suchym lodzie). Wytłumaczyliśmy jak to możliwe, że gaz z którym na codzień spotykamy się w napojach, tutaj jest w postaci kawałka lodu.

Pokazaliśmy jego przyśpieszoną sublimację w ciepłej wodzie.

Powstawanie dymiącej piany, gdy do wody z sublimującym lodem dodamy płynu ludwik, który będzie stabilizował powstające bąbelki.

Energiczną reakcję suchego lodu z magnezem.

Oraz samopompujący się balon, gdy do środka wrzucimy kilka kawałków zestalonego dwutlenku węgla i zawiążemy.

Żaden dobry pokaz naukowy nie mógł by się obejść bez ciekłego azotu.

Pokazaliśmy jego bardzo niską temperaturę, mrożąc piękną różę i rozbijając ją jak szkło. Do eksperymentu poprosiliśmy osoby z publiczności.

Róża roztrzaskała się jak cienkie szkło.

Dla niedowiarków eksperyment powtórzyliśmy.

Na pytanie czy da się wbić gwoździa w deskę zwykłym jabłkiem publiczność zgodnie odpowiedziała, że nie. Zamrażając jabłko w ciekłym azocie udowodniliśmy, że można z powodzeniem to zrobić.

Ktoś z publiczności stwierdził, że ciekły azot to dobry sposób na zrobienie sałatki bez użycia noża. Postanowiliśmy to sprawdzić.

Podczas pokazu przepuściliśmy też dym z papierosa przez płuczkę ochłodzoną w ciekłym azocie.

Wyniki eksperymentu niektórym zmroziły krew w żyłach, w czystej na początku płuczce osadziło się dużo ciemnej, śmierdzącej smoły.

Jednak największą atrakcją pokazu był hel. Dmuchaliśmy nim balony, robiliśmy mydlane bańki i zmienialiśmy głos po wypełnieniu nim płuc.

Serdecznie dziękujemy Dyrekcji Szkoły w Jastrzębi, Wójtowi Gminy Jastrzębia, Panu Cezaremu Pietruszewskiemu oraz Ewie Kłosowskiej za okazaną pomoc przy realizacji pokazu.